Psychiczny budzik. Poranek – audiobook
- Jak bardzo lubisz wstawać rano?
- Czy może jest Ci ciężko zwlec się z łóżka do codziennych obowiązków?
- Ciągle brakuje Ci czasu?
- Czy może spokojnie sobie żyjesz i realizujesz swoje marzenia...
To nagranie nie sprawi, że będziesz mieć więcej czasu – każdy z nas ma go tyle samo!
To nagranie jest przeznaczone dla Ciebie, jeśli:
- chcesz wstawać o wyznaczonej przez siebie porze bez budzika;
- masz dość schematycznej codzienności dnia;
- chcesz z przyjemnością witać nowy dzień;
- chcesz odczuwać więcej radości od rana;
- chcesz zmienić jakość swojego życia.
Tekst wizualizacji był wzorowany na ćwiczeniu pt. Budzik zamieszczonym w książce Francois J. Paul-Cavallier pt. Wizualizacja. Aby nabrać wprawy, autor zaleca wykonywanie tego ćwiczenia przez 1-2 miesiące, jednak efekty widać nawet po pierwszym razie. Na początku nie wiesz, co się dzieje i dlaczego budzisz się rano pomimo braku sygnałów dźwiękowych. Potem przyzwyczajasz się do tego i coraz bardziej ufasz swojej wewnętrznej mądrości, wewnętrznemu zegarowi... a kredyt zaufania procentuje – z czasem budzisz się z dokładnością co do minuty! I wszystko to zależy od Ciebie.
Sposób wykonania: około godziny przed snem znajdź miejsce, w którym możesz spokojnie zrelaksować się i wykonać ćwiczenie. Używaj słuchawek.
1 - 2 z 2 opinii
- /2012-10-04
Wspaniały usypiacz. Niestety nie wiem czy spełnia swoją rolę, ponieważ nie udaje mi się dotrwać do końca nagrania, ale bardzo dobrze relaksuje i wycisza.
- /2012-08-21
Głośny dźwięk budzika. Ręka bezwiednie, "na pamięć" wędruje w kierunku przycisku wyłącznika. Zapada cudowna cisza. "Jeszcze pięć minut" Zna to większość z nas.
Ucieszyłem się czytając o cudownych właściwościach "Psychicznego budzika"
Wieczorem położyłem się wygodnie i założyłem słuchawki. Relaks był fantastyczny. Cudowne odprężenie. Ogarnął mnie nawet pewnego rodzaju optymizm związany z czekającym mnie trudnym dniem w firmie. Wiadomo, czasem nawał obowiązków przytłacza. A tu niespodzianka. Po zakończeniu słuchania pełen dobrych chęci, zadowolony i odprężony zasnąłem "snem sprawiedliwego". A rano... Głośny dźwięk budzika. Ręka bezwiednie, "na pamięć" powędrowała w kierunku przycisku wyłącznika. Zapada cudowna cisza. "Jeszcze pięć minut" i ... zaspałem. Cóż, może nie na wszystkich działa od razu, może potrzeba mi odrobiny treningu ale polecam. Zasypia się przy tym bardzo przyjemnie. A może z czasem można też wytrenować budzenie ale póki co urlop więc nie sprawdzam.
1 - 2 z 2 opinii