Wyszukiwarka
Koszyk jest pusty.

Patologie podatkowe czasu teraźniejszego – ebook

ebooki: Patologie podatkowe czasu teraźniejszego – ebook
NowośćCENA NEXTO
Patologie podatkowe czasu teraźniejszego – ebook
NowośćCENA NEXTO

Prof. dr hab. Witold Modzelewski  

08.12.2025

polski

172

Instytut Studiów Podatkowych Modzelewski i Wspólnicy

978-83-671-7266-0

  • PDF
Opis

Zainteresowanie nowymi przepisami, które wymyśla władza, spadło praktycznie do zera. Jedynym wyjątkiem są regulacje dotyczące faktur ustrukturyzowanych, ale podatnicy liczą, że operacja ta będzie po raz drugi odroczona. Co prawda tych pomysłów jest niewiele. Obecna władza nie może się mierzyć na tym polu z „rządami lat 2015–2023”, które produkowały taśmowo coraz to nowe przepisy. Zresztą nie było wiadomo, kto to wszystko pisał, bo rządowe siły w tej dziedzinie były raczej ograniczone. Obecny rząd tworzy niewiele projektów, a jeżeli już, to tylko po to, aby stwierdzić, że nie ma już większości, aby to uchwalić. Nie dotyczy to wyłącznie aborcji, lecz także najważniejszych danin publicznych, takich jak np. składka zdrowotna. Zapowiadano generalne porządki legislacyjne po Polskim Ładzie, ale – jak widać – chyba nikt nie umie tego zrobić, a obecna większość parlamentarna jest już fikcją.
Co najważniejsze, podatników to nie obchodzi, bo legislacyjna twórczość przestała mieć dla nich znaczenie. Jest to fenomen, który nie raz pojawił się w przeszłości. Pamiętam dobrze, jak na początku lat dziewięćdziesiątych zeszłego wieku podatnicy przestali interesować się przepisami podatkowymi, bo podejrzewali, że rządzący również mają to w głębokim poważaniu. To podejrzenie ma podstawowe znaczenie, bo jeżeli obywatele sądzą, że „obowiązujące przepisy” niewiele obchodzą władze, to po co sobie tym zawracać głowę? Dla nas ważne jest to, co mówi do nas władza tylko wtedy, gdy również ona przywiązuje wagę do swoich słów. Wiarygodność ustawodawcy podatkowego i przekonanie, że działa on w interesie publicznym, mają kluczowe znaczenie. Jeżeli obywatele podejrzewają, że przepisy podatkowe piszą jacyś nieudolni „ludzie z rynku”, wywodzący się z biznesu zajmującego się ucieczką od opodatkowania, w dodatku bez jakiejkolwiek dbałości o dobro obywateli (o interesie publicznym nie wspomnę), to po co mają to czytać? Przecież nie ma to żadnego znaczenia.
Koronnym przykładem są tu przepisy o fakturach ustrukturyzowanych, które obowiązkowo mieliśmy wystawiać od połowy 2024 r. Przecież ten absurd miał zapełnić kieszenie interesariuszom, którzy chcieli zarobić na wdrożeniu tych absurdów, miała nastąpić generalna destrukcja systemu rozliczeń biznesowych, a naprawa tego, co zepsuto, miała dać komuś kolejny zarobek. To zrozumieli wszyscy, w tym nawet pracownicy aparatu skarbowego. Obecne władze chciały się uwiarygodnić, przesuwając w czasie tę operację o grubo ponad rok. Dobre i tyle, a w zainteresowaniu obywateli twórczością legislacyjną to niewiele pomogło. I już raczej nie pomoże.

Patologie podatkowe czasu teraźniejszego - ebook
35,10 zł 39,00 zł
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 35,10 zł
?
Opinie o produkcie
Ocena:

Bądź pierwszą osobą, która doda opinię!