Szablą i wąsem. Antologia opowiadań sarmackich. – ebook
Prawdziwych Sarmatów już nie ma. Co się nam ostało? Ognie i miecze, potopy, Wołodyjowskie pany... Wilcze gniazda, diabły łańcuckie, samozwańce.... Charakterniki, szubieniczniki i licho wie, co jeszcze... No i fajnie, ale czy fikcyjni Sarmaci muszą być wszyscy na jedno kopyto?
Szablą i wąsem to zbiór opowiadań polskich autorek i autorów, którzy Sarmacji nadmierną rewerencją nie darzą i opowiedzieć chcą o niej inne, świeższe historie. A opowiadać jest przecież o czym. Czasy Pierwszej Rzeczypospolitej to sensacje, thrillery i komedie pisane historią, której niestety albo się wstydzimy, albo którą się chełpimy, zamiast po prostu się nią interesować. Zebrane w tym tomie opowiadania gromko jednak krzyczą „Veto!” i na spuściznę po Sarmacji patrzą z nowego punktu widzenia, czasem trzeźwo, czasem krzywo, a czasem zezem.
Od latających machin królowej Ludwiki, przez patriotyzm diabła Boruty, po alternatywne oblężenie Jasnej Góry – ten fantastyczny zbiorek bez czołobitności wyciąga z legendy i historii Sarmacji to, o czym wciąż warto snuć opowieści.
1 - 3 z 3 opinii
- /2016-02-02
Kilka opowiadań ciekawych i na poziomie, ale też sporo beznadziejnych :-(
- /2014-07-18
Hmm, spodziewałem się czegoś troszkę lepszego.
Moim zdaniem najlepsze są te kawałki steampunkowe, to znaczy pierwszy (Machine de Polongne) i ostatni (Para bellum). Szczególnie Para bellum ma potencjał - rozwinięcie tego opowiadania, ale tej części nie związanej bezpośrednio z parafrazą Potopu Sienkiewicza, czyli rzeczywistość, której czyta się te wspomnienia - to mogłoby być bardzo dobre.
A pozostałe - no cóż sprawne literacko, ale nic wielkiego.
Ciekawostka - na końcu książki znajduje się glossariusz oraz dykcjonarzyk - oba mocno pożyteczne. - /2014-07-18
Niestety prawdziwych sarmatów już nie ma.
1 - 3 z 3 opinii