Mortalista – ebooki
OD ŚMIERCI NIE MOŻNA UCIEC. NIGDZIE.
W trakcie sprzątania domu, w którym niedawno natrafiono na zwłoki, zostaje odnaleziona sieć tuneli. Firma specjalizująca się w porządkowaniu miejsc zbrodni, odnajduje w nich makabrycznie upozowane ciała dzieci.
Czy lubiany przez wszystkich, emerytowany nauczyciel był seryjnym mordercą?
Czy to on odpowiadał za zaginięcia sprzed lat?
Tymczasem zostaje porwana kolejna osoba. Honoriusz Mond, wyzuty z emocji były kierownik katedry mortalistyki, jest specjalistą od umierania. Wie, że każda śmierć stanowi zagadkę, a po świecie chodzą zbrodniarze, którzy nigdy nie odpowiedzą za swoje czyny. Musi zrobić wszystko, by rozwiązać tę tajemnicę.
PÓKI NIE BĘDZIE ZA PÓŹNO I ŚMIERĆ NIE SIĘGNIE PO KOLEJNĄ OFIARĘ. NOWA SERIA AUTORA BESTSELLEROWEGO CYKLU O KOMISARZU Z LUBLINA, ERYKU DERYLE!
1 - 1 z 1 opinii
- /2022-04-25
Firma sprzątająca od zadań specjalnych - czyszczą miejsca zbrodni. Tym razem nie skończyło się na zwyczajnym wykonaniu zlecenia.
Pierwszy tom nowej serii mnie zaskoczył. Czornyj przyzwyczaił nas do brutalnych i krwawych scen właśnie w swoich seriach, a łagodniejsze historie została na pojedyncze skoki w bok. Tutaj zaczyna się dość spokojnie, choć od śmierci uciec się nie da. Co ciekawe, mając u boku Honoriusza Monda, nawet się nie ma ochoty na ucieczkę.
Autor postawił na ciut wolniejsze tempo akcji (nie mylić z nudą czy dłużyznami) i muszę przyznać, że tutaj to się sprawdziło idealnie. To jeden z tych kryminałów, którym chce się delektować. Tropy do rozwiązania zagadki podsuwane są bardzo sprytnie i łatwo je przeoczyć. Taki trochę sherlockowy klimat - jak mi się to podobało! Do tego dialogi, które rozładowywały napięcie i dodawały całej historii smaku. Mam nieodparte wrażenie, że Czornyj wskoczył na poziom wyżej, czego nawet nie oczekiwałam. Okazało się, że się da ��
Ale jak ja mam się skupić na recenzji, jak podać obiektywnie wady i zalety powieści, kiedy odebrałam ją tak osobiście? Autor uderzył mocno w sam środek mojego serducha. Już przy dedykacji poczułam się totalnie rozczulona, a potem pokochałam Monda. Stał mi się bardzo bliski, bo Honoriusz to pierwszy bohater, który mnie rozumie w stu procentach i którego rozumiem ja.
Znośnych dni Ci życzę Honoriuszu i czekam niecierpliwie na Twoje dalsze losy.
A autorowi dziękuję za podjęcie trudnego tematu tej bardzo specyficznej choroby. Czapki z głów Pani Czornyj, czapki z głów.
1 - 1 z 1 opinii