Bohaterowie, hochsztaplerzy, opisywacze. Wokół Żydowskiego Związku Wojskowego – ebook

Recenzja pochodzi z czasopisma Uważam Rze Historia:
Żydowska prawica strzela do SS
Autor: Maciej Rosalak
Udział w powstaniu ŻZW – drugiej obok ŻOB (Żydowska Organizacja Bojowa) struktury militarnej w getcie – był całe dziesięciolecia przemilczany bądź lekceważony i wypaczany.
Dariusz Libionka, Laurence Weinbaum
Bohaterowie, hochsztaplerzy, opisywacze. Wokół Żydowskiego Związku Wojskowego
Stowarzyszenie Centrum Badań nad Zagładą Żydów
A przecież to właśnie Żydowski Związek Wojskowy był najlepiej uzbrojony (nawet w ckm!) oraz fachowo zorganizowany i dowodzony w getcie. To bojowcy ŻZW stoczyli regularną walkę z oddziałami Stroopa wkraczającymi 19 kwietnia 1943 r. z katowskim zadaniem do getta w rejonie placu Muranowskiego. To oni zabijali esesmanów w ciągu kilku pierwszych dni żydowskiego zrywu. Oni wreszcie wywiesili na Muranowskiej dwie chorągwie: biało-niebieską żydowską i biało-czerwoną polską.
I oto mamy książkę, która w każdym dokumentaliście wzbudzi niekłamany podziw. Autorzy cytują źródła znajdujące się w archiwach Izraela, Polski i USA: wspomnienia oraz zeznania uczestników i naocznych świadków wydarzeń, relacje pośrednie, raporty niemieckie i polskiego podziemia, artykuły i wywiady prasowe, dotąd wydane książki i publikacje naukowe. Zestawiają je ze sobą, weryfikują...
Aż dziw, że tak dużo Libionce i Weinbaumowi udało się ustalić . Szczególnie przyjemną niespodzianką jest zaś to, że kilku bojowcom ŻZW udało się przeżyć wojnę i dać świadectwo. Kolejną – że ciągle jeszcze odkrywane są nowe źródła, jak np. meldunki „Karola" z kontrwywiadu Obszaru Warszawskiego AK, które znalazły się w IPN.
Bogactwo źródłowe i aż nadto naukowy charakter pracy nie ułatwiają lektury zwykłemu czytelnikowi. Traci na tym przede wszystkim klarowność opisu przygotowań i przebiegu walk, ale także wyraźne wskazanie, dlaczego przynajmniej do niedawna polska opinia publiczna powstanie w getcie wiązała wyłącznie z ŻOB, a o prawicowym, związanym z Betarem ŻZW kompletnie nic nie wiedziała. Libionka i Weinbaum piszą na przykład: „Przez wiele lat pamięć o tych wydarzeniach kształtowały przede wszystkim będące szkolnymi lekturami wspomnienia Marka Edelmana i Kazimierza Moczarskiego, w których brak wzmianki o organizacji bojowej rewizjonistów". Nie piszą natomiast, że Moczarski o ŻZW nic nie wiedział, a Edelman – przynajmniej w publicznych wystąpieniach i szeroko rozpowszechnianych relacjach – milczał celowo. Oczywiście nie tylko on, i nie tylko w PRL, ale także w III RP...
Maciej Rosalak
Polacy nie mieli i nie mają monopolu na zniekształcanie historii ŻZW ani na konfabulacje. Między 1980 a 1999 r. w języku angielskim ukazały się trzy wspomnienia, których autorzy przyznawali się do członkostwa w jego szeregach. Nastąpiło to naturalnie w okresie, gdy mit „bractwa pierścienia” był na trwałe osadzony w literaturze historycznej. Nazwisk tych autorów nie znali Chaim i Chaja Lazarowie, którzy pracowicie gromadzili bazę danych dotyczącą ŻZW, żadne z nich nie pojawiło się na liście ocalałych członków ŻZW, opublikowanej w 1993 r. przez Chaję Lazar. Wszelako w dwóch przypadkach Lazarowie entuzjastycznie przyjęli cudowne odnalezienie nowych świadków i uczestników wydarzeń, zwłaszcza że ich opowieści przydawały wiarygodności ich własnych narracji.
(...) Zważywszy na to, co nam wiadomo o ŻZW, i to, co można ustalić jako fakt, do publikacji tych należy podejść z najwyższą ostrożnością.
(z rozdziału Apokryfy żydowskie)
Powstanie w getcie warszawskim cieszy się autentycznym i niesłabnącym zainteresowaniem nie tylko w Polsce i Izraelu. Szczególne kontrowersje wzbudza niejasna i zafałszowana historia Żydowskiego Związku Wojskowego, drugiej obok Żydowskiej Organizacji Bojowej organizacji zbrojnej warszawskiego getta. W książce czytelnik znajdzie nowatorskie ujęcie historii i mitu Żydowskiego Związku Wojskowego.
W pierwszej części (Dekonstrukcja) autorzy pokazują, jakim manipulacjom podlegała przez dziesięciolecia historia powstania w getcie i samego ŻZW. Odsłanianie kolejnych zafałszowań i zniekształceń pozwoliło im nie tylko na obalenie rozlicznych mitów obecnych w literaturze przedmiotu, lecz także na uwidocznienie niebezpieczeństw wynikających z podporządkowania badań naukowych takiej czy innej polityce historycznej. Ujawniają przy tym zarazem fatalne skutki wybujałych ambicji osobistych.
W drugiej części książki (Rekonstrukcja) autorzy podejmują próbę odtworzenia rzeczywistej działalności syjonistów rewizjonistów (Nowej Organizacji Syjonistycznej i organizacji młodzieżowej Betar) w okresie okupacji niemieckiej. Wykorzystując nieznane materiały zebrane w trakcie kwerend w archiwach polskich i izraelskich, przedstawiają nowe interpretacje dokumentów i relacji funkcjonujących w obiegu naukowym. Autorzy omawiają działalność rewizjonistów pod okupacją sowiecką w Wilnie i niemiecką w Warszawie w latach 1939–1941, by następnie naświetlić szeroki kontekst tworzenia zbrojnego oporu w getcie warszawskim i na tym tle ukazać relacje między ŻZW a ŻOB, kontakty rewizjonistów z polską konspiracją, epizody z powstania, a wreszcie losy pozostałych przy życiu członków ŻZW.
Obaj badacze przeprowadzają systematyczny, świetnie udokumentowany wywód dotyczący historii i legendy ŻZW oraz ludzi związanych z jej kreowaniem, począwszy od końca lat czterdziestych XX w. aż po dzień dzisiejszy. Rozprawiwszy się z mitami i kłamstwami, które nawarstwiły się przez całe dziesięciolecia, autorzy przystępują do rekonstrukcji historycznej, czyli do odpowiedzi na pytanie, jakie były prawdziwe losy ŻZW. Praca Libionki i Weinbauma z wielu względów jest książką wzorcową. Jeżeli chodzi o wnikliwość i celność argumentacji, o niesłychanie staranną i umiejętnie przeprowadzoną analizę mało znanych i nieznanych źródeł, praca ta może służyć za model solidnej pracy historyka i powinna stać się lekturą obowiązkową dla młodych adeptów historii.
Z recenzji prof. Jana Grabowskiego
Bądź pierwszą osobą, która doda opinię!