Katastrofa Heweliusza – ebook
Od wypadku minęło 30 lat. Wraku nigdy nie podniesiono. Prawdy nigdy nie odkryto. Tajemnice, jakie zabrał ze sobą Jan Heweliusz, nadal spoczywają zakopane w piachu na dnie morza.
To była najtragiczniejsza morska katastrofa w całej powojennej historii Polski. W sztormową styczniową noc na Bałtyku zginęło 55 osób: 29 członków załogi promu Jan Heweliusz i wszyscy jego pasażerowie.
Kraj wstrzymał oddech przytłoczony bólem i rozpaczą rodzin zmarłych. Ruszyły komisje i rządowe zespoły mające ustalić przyczyny tego, co się stało. By ratować interesy armatora, na pożarcie rzucono załogę promu – w Izbie Morskiej ustalono, że zawinił kapitan, który źle manewrował statkiem i za późno wzywał pomocy, a także marynarze, którzy byli niekompetentni i mieli na uwadze wyłącznie swoje dobro.Nikt nie mówił o tym, o czym powinno się głośno krzyczeć: o fatalnym stanie Heweliusza, złej stateczności, psujących się co i rusz silnikach, rozsypującej się przekładni, o betonie, który był, a którego być nie powinno. Lista błędów i nieprawidłowości była tak obszerna, że dziwić może jedynie fakt, że statek tak długo utrzymywał się na falach.
„Takie to były czasy. Armator musiał zarabiać, statek musiał pływać”.
Bądź pierwszą osobą, która doda opinię!