Rozmowa z Wojciechem Stanisławskim o „Niegdysiejszych śniegach” Gregora von Rezzoriego w podcaście Rzeczpospolitej „Rzecz o książkach”

W szesnastym odcinku „Rzeczy o książkach” Marcin Kube rozmawia z Wojciechem Stanisławskim - krytykiem literackim, eseistą, publicystą i przede wszystkim historykiem. Przedmiotem rozmowy w podcaście RP są „Niegdysiejsze śniegi. Szkice portretowe do autobiografii, której nigdy nie napiszę, albo próba opowiedzenia również nigdy nienapisanego Bildungsroman” (niemieckiej powieści o dojrzewaniu). Książka Gregora von Rezzori, chociaż powstała w 1989 roku, dopiero teraz doczekała się polskiego przekładu, którego podjęła się Małgorzata Gralińska.
W „Niegdysiejszych śniegach” rzeczywistość miesza się z fikcją. Autor osadza ich akcję w świeżo niepodległej, ale wciąż tkwiącej za „żelazną kurtyną” Rumunii, w miejscowości, w której się urodził i dorastał. To właśnie jego młodość i dorastanie tworzą ramę fabularną powieści, która jednak skupia się przede wszystkim na ludziach, a w szczególności kobietach, które go otaczały w dzieciństwie i podczas dojrzewania. Nerwowa matka, ambitna, przedwcześnie zmarła starsza siostra, dziwna, włosko-grecko-rumuńska opiekunka Kasandra i białowłosa guwernantka – to ich portrety przede wszystkim rysuje Rezzori w długo nieznanym w Polsce dziele. W kontraście do nich autor przedstawia swojego ojca, jako „gubernatora z głową w chmurach”, człowieka pełnego witalności, ale też melancholii.
Rozmawiający dla RP Marcin Kube i Wojciech Stanisławski zwracają uwagę na chłód bijący od tej historii – jak od tytułowych śniegów. Nie jest to jednak chłód wiążący się z negatywnymi odczuciami, a raczej z precyzją, z którą autor, z perspektywy siedemdziesięciolatka, ale oczami dziecka, przedstawia czasy swojej młodości.
Młodość i Europa w biografiach innych autorów
Podobny chłód i precyzję, przeplatane jednak ciepłą ironią Wojciech Stanisławski wskazuje w autobiograficznych dziełach Vladimira Nabokova. Tam również czytelnik znajdzie niezwykle szczegółowo przywołane wspomnienia z czasów dzieciństwa i niezwykle przekonującą perspektywę dziecka.
Wizję świata u schyłku, co niewiadome jest bohaterom można odnaleźć także w „Policzonych” Banffy’ego. Słoneczną wizję kończącego się porządku, a przy tym wędrówkę po Europie – również Środkowej, rozmówcy wskazują również u Patricka Lee Fermora.
Poszukiwanie „nowej klasyki”
Na zakończenie odcinka Marcin Kube i Wojciech Stanisławski rozmawiają o poszukiwaniu „Nowej Klasyki”. Taką właśnie serię Wydawnictwo Czarne rozpoczęło „Niedgysiejszymi śniegami” Rezzoriego. Stanisławowski zwraca uwagę, jak nieznana jest nam literatura z wielu miejsc nawet w Europie – na przykład skandynawska i węgierska, nie mówiąc już nawet o gruzińskiej czy bułgarskiej. Czy szukanie „młodych klasyków” będzie oznaczać rozszerzenie kanonu o nowe kręgi kulturowe?
W kwestii odkrywania „staroci” na nowo rozmówcy wskazują również bardzo popularny ostatnio trend dokonywania nowych tłumaczeń klasyków – Hemingwaya, Faulknera, czy Wirginii Woolf, a także, również wpisującej się w tej trend „Ani z Zielonego Wzgórza” Lucy Maud Montgomery.
Posłuchaj Epitafium dla CK Monarchii: „Niegdysiejsze śniegi” Gregora von Rezzoriego w Podcastach RP powstających we współpracy z Nexto.