PocketBook Touch Lux 5 - czy to dobry czytnik e-booków?

Czytnik e-booków współcześnie to znacznie więcej, aniżeli tylko ekran wyświetlający tekst. Musi go charakteryzować wiele cech, takich jak poręczność, wygoda i komfort czytania, długi czas pracy baterii czy zastosowanie odpowiednich technologii, które nie męczą oczu - a to i tak tylko wierzchołek góry lodowej.
Czego można spodziewać się po PocketBook Touch Lux 5 i dla kogo ten produkt jest przeznaczony? Jak wypada on na tle konkurencyjnych produktów? Czy warto postawić właśnie na ten czytnik e-booków w 2025 roku? Na te i inne pytania postaramy się odpowiedzieć w niniejszym materiale.
Dla kogo tak naprawdę jest PocketBook Touch Lux 5?
PocketBook Touch Lux 5 to czytnik, który celuje w grupę użytkowników szukających sprzętu prostego w obsłudze, ale jednocześnie solidnego i funkcjonalnego. Nie jest to gadżet, który ma imponować rozmaitymi ozdobnikami - raczej jest to sprzęt, który ma po prostu działać sprawnie, nie zawieszać się i pozwalać czytać książki w każdych warunkach. Z tego względu dobrze sprawdza się jako pierwszy czytnik ebooków - dla kogoś, kto dopiero zaczyna przygodę z e-bookami i nie potrzebuje rozbudowanych funkcji, a chce mieć urządzenie lekkie, wygodne i z sensownym ekranem.
Czytnik PocketBook Touch Lux 5 to również dobry wybór dla starszych użytkowników lub osób, których zaawansowanie technologiczne jest skromniejsze - interfejs bowiem jest prosty, przyciski fizyczne ułatwiają obsługę, a ekran nie razi w oczy nawet przy dłuższych sesjach. Touch Lux 5 nie próbuje udawać tabletu - i bardzo dobrze, bo dzięki temu trzyma się dłużej na jednym ładowaniu i nie irytuje zbędnymi dodatkami. Podsumowując, dla tych, którzy chcą czytać, a nie konfigurować - to opcja jak najbardziej sensowna.
Najważniejsze cechy PocketBook Touch Lux 5 - ekran, obsługa, pliki
Touch Lux 5 to urządzenie, które ma przede wszystkim umożliwiać komfortowe czytanie - i w tym zakresie radzi sobie zaskakująco dobrze jak na sprzęt ze średniej półki. Ekran to oczywiście E Ink Carta o przekątnej 6 cali, z regulowanym podświetleniem SmartLight - czyli można sobie ustawić nie tylko jasność, ale i temperaturę barwową, a taki wyświetlacz to zbawienie przy przy wieczornym czytaniu. Obsługa jest intuicyjna: ekran dotykowy działa płynnie, ale mamy też fizyczne przyciski nawigacyjne - mały, ale bardzo praktyczny dodatek dla tych, którzy nie lubią palcować ekranu.
Jeśli chodzi o funkcje i formaty, to tu PocketBook jak zwykle nie zawodzi:
-
obsługuje aż 19 formatów plików, w tym EPUB, MOBI, PDF, DOCX, FB2,
-
wyposażony w ekran E-Ink Carta HD - 6 cali, rozdzielczość 758×1024 px, 212 ppi, wygodny dla oczu nawet przy długim czytaniu,
-
nie potrzebujesz konwertowania książek, bo wgrywasz, co chcesz i działa,
-
ma slot na kartę microSD, co przy 8 GB pamięci wewnętrznej może się przydać,
-
wspiera Dropboxa i Send-to-PocketBook, czyli zdalne przesyłanie plików,
-
działa płynnie nawet z plikami PDF, co w tym segmencie wcale nie jest oczywiste.
Na pokładzie nie zabrakło też Wi-Fi, dzięki czemu można błyskawicznie przesyłać książki z chmury, korzystać z synchronizacji czy pobierać treści bez konieczności podpinania kabla. A jeśli ktoś myśli o codziennym noszeniu czytnika w plecaku czy torebce - warto od razu zainwestować w etui do PocketBook Touch Lux 5. Nie tylko zabezpieczy ekran, ale często oferuje funkcję usypiania i wybudzania urządzenia, co w praktyce znacząco wydłuża czas pracy na baterii.
PocketBook Touch Lux 5 a konkurencja - co wypada lepiej, co gorzej?
Touch Lux 5 to model, który przez długi czas uchodził za punkt odniesienia wśród czytników z niższej-średniej półki - ale od kiedy PocketBook wypuścił Verse, sytuacja nieco się skomplikowała. Mamy więc dwie maszyny tej samej marki, w bardzo podobnej cenie, ale z nieco innym podejściem do użytkownika. Różnice są subtelne, ale realne - i jeśli ktoś nie chce wybierać na chybił-trafił, warto się im przyjrzeć z bliska.
Touch Lux 5 vs PocketBook Verse - różnice, które naprawdę mają znaczenie
Z zewnątrz różnice między Touch Lux 5 a Verse są wydają się być jedynie kosmetyczne, ale "pod maską" widać, że są to dwa sprzęty projektowane z zupełnie inną intencją. Touch Lux 5 stawia na klasykę - ekran E Ink Carta HD z regulacją barwy światła (SMARTlight), fizyczne przyciski, slot microSD, wsparcie dla wielu formatów.
PocketBook Verse z kolei rezygnuje z SMARTlight i obsługi kart microSD, ale zyskuje nieco bardziej nowoczesny design i marginalnie szybsze działanie systemu. Różnice są więc raczej praktyczne niż technologiczne - i to one powinny decydować o wyborze.
Jeśli komuś zależy na pełnym komforcie czytania wieczorem, przewadze przycisków i możliwości rozszerzenia pamięci - Touch Lux 5 nadal jest lepszym wyborem. Ale jeśli ktoś chce nowszego modelu, z odświeżonym UI i nie korzysta z dodatkowych kart pamięci, Verse też ma sens. Problem w tym, że dla laika oba urządzenia wyglądają niemal identycznie - i dopiero w codziennym użytkowaniu okazuje się, który szczegół tak naprawdę ma znaczenie.
Plusy i minusy Touch Lux 5 - na co zwrócić szczególną uwagę?
PocketBook Touch Lux 5 to sprzęt, który nie próbuje robić wrażenia nowoczesnością na pokaz - zamiast tego stawia na rzeczy, które po prostu mają działać. Bezpretensjonalny ekran z regulacją barwy światła, pełna swoboda w obsłudze najróżniejszych formatów, fizyczne przyciski nawigacyjne, możliwość rozbudowy pamięci dzięki karcie microSD i bateria, o której można zapomnieć na kilka tygodni - to nie są funkcje, które rzucają się w oczy w sklepie, ale właśnie one robią różnicę w codziennym użytkowaniu. Interfejs jest może nieco siermiężny, ale czytelny i przewidywalny - a to bywa więcej warte niż błyskotki, które po tygodniu zaczynają tylko przeszkadzać.
Nie wszystko jednak wypada równie dobrze. Konstrukcja czytnika jest dość masywna, z grubymi ramkami, które wizualnie cofają go o kilka lat. System radzi sobie z większością zadań, ale przy cięższych PDF-ach potrafi chwilę pomyśleć - i niestety nie zawsze w ciszy. Brakuje jakiejkolwiek obsługi dźwięku, więc jeśli ktoś miał nadzieję na audiobooki albo syntezator mowy, to niestety się zawiedzie.
Podsumowując, PocketBook Touch Lux 5 To czytnik dla tych, którzy wiedzą, po co go kupują - i nie liczą na to, że zastąpi im pół biura i trzy aplikacje. Jeśli po prostu chcesz dzięki niemu poczytać ebooki, to sprawdzi się perfekcyjnie... ale niestety nie możesz liczyć na wiele więcej.
Czy warto kupić PocketBook Touch Lux 5 w 2025 roku? Podsumowanie
W 2025 roku PocketBook Touch Lux 5 nie jest już nowinką technologiczną - i całe szczęście. To model, który zdążył przejść próbę czasu i nadal utrzymuje się na rynku nie dzięki marketingowi, tylko przez to, że rzeczywiście spełnia swoje zadanie. Nie ma sensu udawać, że to najlepszy czytnik dostępny obecnie na rynku, bo takim na pewno nie jest, ale jeśli szukasz urządzenia, które daje spokojny, uporządkowany kontakt z tekstem, bez miliona opcji odwracających uwagę, to trudno o coś bardziej niezawodnego w tym przedziale cenowym.
Czy warto go kupić? Jeśli Twoje oczekiwania nie są oderwane od rzeczywistości, a najważniejszym kryterium jest dla Ciebie komfort czytania, to tak - warto. Trzeba jedynie pamiętać, że nie dostaniesz tu obsługi audio, że design nie zachwyci każdego, a system czasem potrzebuje kilku dodatkowych sekund, żeby osiągnąć tryb pełnej sprawności.
Jeśli jesteś w stanie zaakceptować powyższe, to dostajesz solidny czytnik z bardzo sensownym stosunkiem ceny do jakości. Ale jeśli jednak szukasz "czegoś więcej" - to musisz iść o półkę (i kilkaset złotych) wyżej.